Podobno w połowie sierpnia możemy się
spodziewać zamknięcia mostu na ul. Krakowskiej. W każdym razie
rządowe media informują o objazdach przewidzianych na czas budowy
nowej przeprawy. A będzie to czas długi, bo aż kilkanaście
miesięcy! Przyjrzeliśmy się mapie zamieszczonej na oficjalnej
witrynie Urzędu Miejskiego i opisowi objazdów. To, co proponują
urzędnicy, wcale nie jest takie oczywiste.
Na http://andrychow.eu/index.php
czytamy: „Z naszej trasy zniknie ruch tranzytowy. Będzie on
skierowany na objazd przez Oświęcim i Zator. Samochody osobowe,
dostawcze, busy i autobusy będą poruszały się w sposób
następujący. W kierunku Kęt, planowany objazd prowadzi ulicami
Starowiejską, Szewską, Stefana Batorego i Przemysłową (LOA). Z
kolei trasa do Wadowic wiedzie przez ul. Żwirki i Wigury,
Głowackiego, Beskidzką, 1 Maja.”
Poniżej widzimy taką oto mapkę:
http://andrychow.eu/modules.php?op=modload&name=News&file=article&sid=2928&mode=thread&order=0&thold=0 |
A teraz nasze wątpliwości. Ruch
tranzytowy wprawdzie zniknie, ale nie znikną z miasta wszystkie tiry
i ciężarówki. Przecież zakłady, firmy i markety muszą mieć
zapewnione zaplecze logistyczne.
Po drugie, mieszkańcy Osiedla
Lenartowicza w liczbie kilkunastu tysięcy nadal będą korzystać z
płytowo – betonowego łącznika przy kościele oraz kostkowanego
przy starej kotłowni. Na tym drugim ruch zdecydowanie wzrośnie
kosztem bezpieczeństwa.
Po trzecie, na mapie urzędowej nie
zaznaczono objazdu po skręcie z ul. Krakowskiej w ul. Włókniarzy
przy samolocie. Wielu kierowców jadących z Wadowic na pewno
wybierze ten wariant zamiast skręcić w Starowiejską na wysokości
biblioteki (trasa zielona).
Mieszkańcy Osiedla Lenartowicza będą
jeździć w stronę Kęt jak dotychczas.
Na zaznaczonych czaszkami
skrzyżowaniach już jest niebezpiecznie,
a po zwiększeniu ruchu
będzie jeszcze gorzej!
|
Dodajmy, że ulice: Włókniarzy i
Starowiejska to drogi powiatowe. Ta pierwsza już jest w dramatycznym
stanie. Newralgiczny odcinek tej drugiej przy zjeździe do ronda koło
stacji paliw również jest niewyremontowany.
Po czwarte, magistrat zaleca kierowcom
objazd od ul. Krakowskiej przez ul. 1 Maja na rondo i most na ul.
Beskidzkiej (kolor różowy). Idziemy o zakład, że większość
kierowców wybierze inny wariant czyli, z ul. Krakowskiej w powiatową
(znowu) ul. Garncarską i dalej ul. Daszyńskiego na rondo i most.
Dlaczego? Choćby dlatego, że tak jest krócej i szybciej. Tylko że
bardziej niebezpiecznie, bo trzeba minąć trzy szkoły.
Po piąte, gdy już kierowcy znajdą
się na ul. Beskidzkiej to na pewno skorzystają ze skrótu ul.
Tkacką do ul. Żwirki i Wigury. W tym rejonie już teraz w godzinach
szczytu jest piekło drogowe. Tego na mapie nie zaznaczono. Podobnie
jak wariantu z ul. Wolfa i ul. Grunwaldzką dla jadących w stronę
Bulowic. Wszystkie te ulice poza Grunwaldzką (wyremontowaną jeszcze
za czasów poprzedniego burmistrza) to drogi powiatowe. Wiadomo, w
jakim stanie.
Po szóste, twórcy mapy nie pociągnęli
objazdu z ul. Głowackiego na ul. Wiedeńską. A przecież cały ruch
na Bielsko po południowej stronie miasta będzie kierował się
właśnie tamtędy. To też są drogi powiatowe, ale jak na razie w
bardzo dobrym stanie.
To nasze główne wątpliwości.
Sytuacja rysuje się nieciekawie. Już teraz niemal codziennie
słyszymy o wypadkach, a martwimy się, że nie będzie
lepiej. Zarówno te zaplanowane jak i prawdopodobne objazdy
przebiegają w zdecydowanej większości drogami powiatowymi. Jak
powszechnie wiadomo starostwo powiatowe w Wadowicach nie ma w ogóle
zamiaru inwestować w infrastrukturę drogową przez najbliższe
kilka lat. Jak te ulice będą wyglądały za kilkanaście miesięcy?
I kto się nimi zajmie? Znowu Gmina Andrychów będzie wyręczać
powiat i płacić za wszystko z własnej kieszeni? A będzie z czego?
Całe szczęście, że poprzednie
władze wybudowały na Wieprzówce nowy most pomiędzy ul. Szewską i
Batorego, bo z jedną przeprawą na ul Beskidzkiej bylibyśmy teraz
„ugotowani”. Sądzimy, że już wkrótce władze odczują brak
rond i porządnego łącznika Włókniarzy – Starowiejska czyli
niedoszłego fragmentu lokalnej obwodnicy, z której zrezygnował
burmistrz Żak. Ups, nie odczują. Przecież nikt z nich tam nie
mieszka:(
Tak wyglądałaby trasa z osiedla w
stronę Kęt, gdyby burmistrz Żak
i popierający go radni nie
zaniechali dokończenia LOA.
|
Ale Panowie radni z Osiedla
Lenartowicza, którzy popierają burmistrza Żaka i milczeli, gdy
machnął ręką na 3,5 miliona złotych zewnętrznych pieniędzy na
obwodnicę, zapewne teraz coś poczują. I wierzcie nam, nie mówimy
tego z satysfakcją. Apelowaliśmy o rozsądek dwa lata temu. Nie
słuchaliście. Może teraz posłuchacie swoich wyborców?