W piątkowym (29. czerwca) wydaniu
Gazety Krakowskiej redaktor Robert Szkutnik dziwi się, że gminy nie
mają pieniędzy na „drogi, szkoły, policję i służbę zdrowia,
a na kolejne łojdiridi z przytupem i bez, na świętach gmin,
imieninach patronów i na inne uroczystości grosz sypie się lekką
ręką jakby to był obrok dla konia”. W tym kontekście pojawia
się przykład Andrychowa. Mini felieton „Z ukosa” prezentujemy
na fotografii.
Nam również nie podoba się zabieranie pieniędzy
szkołom. Nie wiemy też, na co przeznaczane są te oszczędności.
Dobrze, że chociaż Golce stanęli na wysokości zadania. Pewnie
przy innej muzyce, może nawet dużo tańszej, też byśmy się
bawili. W końcu, tak jak wszyscy mieszkańcy tej gminy, mamy prawo
parę razy w roku rozerwać się we wspólnym towarzystwie. Było,
minęło. A jak to z finansami było, wyjaśniał niedawno szef
związków zawodowych w Centrum Kultury i Wypoczynku. I pewnie do
tego wrócimy. Jak nie my, to ktoś inny:)