Przed świętami w Wadowicach przyjęty
został budżet starostwa na 2013 rok. Dzięki staraniom
andrychowskich radnych miejskich i powiatowych nie zabrakło w nim
pieniędzy na Ognisko Pracy Pozaszkolnej działające w zamku.
Starosta znalazł również jeden milion złotych na inwestycje
drogowe. Mimo tych poprawek, wniesionych do projektu po wnioskach
radnych, trudno zachwycać się budżetem na ten rok. Sprawa andrychowskiego Ogniska Pracy
Pozaszkolnej, gdzie w zajęciach uczestniczy prawie 300 dzieci,
wzbudziła w grudniu mnóstwo emocji. Starosta zamierzał obniżyć
dofinansowanie tej placówki o 55 tysięcy złotych w stosunku do
roku 2012. To jedna trzecia całej dotacji. Brak takiej sumy
oznaczałby stopniową likwidację ogniska. W obronie placówki
stanęli rodzice jej wychowanków i sami pracownicy.
Na początku ubiegłego roku podobne
zawirowania pojawiły się wokół Poradni Psychologiczno –
Pedagogicznej w Andrychowie, którą także finansuje powiat.
Zagrożona była autonomia placówki, która miała stać się filią
wadowickiej poradni. Ciecia kosztów groziły okrojeniem działalności
andrychowskiej placówki i zwolnieniami pracowników. Wówczas także
z inicjatywy Krzysztofa Kubienia i Zbigniewa Małeckiego radni
miejscy zaapelowali do starosty o utrzymanie stanu rzeczy. W sprawę
zaangażował się również radny powiatowy Franciszek Penkala.
Poradnia przetrwała.
Starosta Jacek Jończyk w formie
autopoprawki do budżetu zarezerwował milion złotych na inwestycje
drogowe. To mała kwota, ale w pierwszej wersji projektu nie było na
ten cel ani złotówki. Radny F. Penkala przeforsował na powiatowej
Komisji Rewizyjnej wniosek do Zarządu o przeznaczenie na drogi
pięciu milionów złotych w 2013 roku. Do tej inicjatywy udało mu
się przekonać czterech radnych z innych gmin. Niestety, kwota
zapisana w budżecie, jest pięciokrotnie niższa. Pieniądze te będą
rozdzielane najprawdopodobniej z tzw. klucza dla wszystkich 10 gmin
powiatu wadowickiego. Oznacza to, że Andrychów nie może się
spodziewać w 2013 roku wielkich inwestycji na powiatowych drogach.
Budżet powiatu na 2013 rok został
przyjęty bez sprzeciwu, przy jednym głosie wstrzymującym się.
(red.)
KOMENTARZ RADNEGO FRANCISZKA PENKALI
Powody wstrzymania się od głosu
wyjaśniłem radnym i staroście przed głosowaniem budżetu.
Wcześniej podczas prac komisji dwukrotnie opiniowałem projekt
negatywnie. Doceniłem jednak gest starosty, który zgodnie z moim
wnioskiem i apelami innych radnych przywrócił dofinansowanie dla
Ogniska Pracy Pozaszkolnej. Pamiętajmy jednak, że jest to zaledwie
utrzymanie stanu rzeczy. Andrychów żadnego prezentu z powiatu nie
dostał. Cały czas walczymy o zachowanie tego, co mieliśmy za
poprzednich kadencji i poprzednich władz. To walka o przetrwanie.
Chętnie podziękuję staroście i całemu Zarządowi, jeśli w
przyszłości coś nowego dla Gminy Andrychów zrobią lub
przeznaczą na inwestycje u nas konkretne fundusze. Jak dotąd, andrychowianie nie mają
za co być wdzięczni władzom powiatowym.
Jestem tym stanem rzeczy rozczarowany,
szczególnie, że burmistrz Żak i starosta Jończyk to koledzy z
jednego komitetu wyborczego Wspólny Dom. Radni z tego komitetu wraz
z Platformą Obywatelską oraz kilkoma radnymi PiS (nie wszystkimi!)
tworzą koalicję rządzącą powiatem. Efekty tych rządów
zostawiam ocenie wyborców.
Wrócę jeszcze na chwilę do sprawy
andrychowskiego ogniska. Starosta J. Jończyk informując o
utrzymaniu dofinansowania, zaznaczył, że na wiosnę zostanie
przeprowadzona w OPP kontrola racjonalności wydatkowania pieniędzy.
Uważam, że pieniądze publiczne muszą być mądrze i z rozwagą
wydawane. Obawiałem się tylko, czy kontrola ta zostanie
przeprowadzona w dobrej wierze i nie będzie „karą” dla
pracowników, którzy stanęli w obronie placówki. Takie zapewnienie
ze strony starosty otrzymałem publicznie podczas sesji.
Jeśli chodzi o milion złotych na
inwestycje drogowe, to jest to kwota zdecydowanie niewystarczająca.
Zwłaszcza, że pieniądze na ten cel zostały przesunięte z innych
działów i wadowiccy urzędnicy będą się musieli nieźle
nagimnastykować łatając powstałe w ten sposób w innych miejscach
dziury finansowe. Andrychów ma tutaj najwięcej do stracenia.
Przedłuża się budowa nowego mostu, a objazdy są w coraz gorszym
stanie. Większość z tych objazdów to właśnie drogi powiatowe.
Dlatego ogromnie mi zależało, aby fundusze na ich modernizację
znalazły się w budżecie. Milion złotych do podziału na dziesięć
gmin to symboliczna suma. Pozostaje nadzieja, że w trakcie roku
starosta i Zarząd znajdą dodatkowe fundusze.
Pozostając przy tej nadziei nie
głosowałem przeciwko budżetowi, co nie zmienia faktu, że nadal
sceptycznie oceniam politykę gospodarczą i społeczną prowadzoną
przez obecne władze powiatowe. Nie podzielam też entuzjazmu
wiceprzewodniczącego Rady Powiatu Sebastiana Ramendy, ale podziwiam
jego polityczne talenty. Radny z PO podzielił się radosnymi
nowinami w sprawie OPP i pieniędzy na drogi z andrychowskimi
samorządowcami zanim jeszcze w Wadowicach odbyło się głosowanie
nad budżetem. Na dodatek w sytuacji, kiedy nie wiadomo jeszcze, ile
środków trafi do naszej gminy. Tym bardziej cieszy, że radny z
takim instynktem politycznym poparł starania zmierzające do
utrzymania Ogniska Pracy Pozaszkolnej. Liczę, na wsparcie jego i
innych andrychowskich radnych powiatowych w działaniach na rzecz
naszej gminy.