Zaledwie 187 tysięcy złotych
zainwestuje wadowickie starostwo w infrastrukturę komunikacyjną w
Gminie Andrychów w tym roku. Ani złotówka z tych pieniędzy nie
trafi na drogi! Na mocy porozumienia władz andrychowskich z powiatem
ta niewielka sumka będzie stanowiła wkład starostwa w budowę
chodników. Większość kosztów i tak pokryje Gmina Andrychów,
która liczy na pozyskanie dodatkowych funduszy z Programu Rozwoju
Obszarów Wiejskich na lata 2007 – 2013. Powtarza się zatem
sytuacja z poprzednich lat, kiedy to nasza gmina za pieniądze z
naszego budżetu realizuje w znaczącej części zadania należące
do powiatu, a na dodatek andrychowianie sami starają się o unijne
wsparcie, choć na zdrowy rozum to wadowiccy urzędnicy powinni się
tym zajmować. Oznacza to, że na drogi i chodniki gminne będzie
znowu mniej pieniędzy. Na nasze pytanie o wysokość tegorocznych
funduszy na modernizację dróg powiatowych w Andrychowie, starosta Jacek Jończyk potwierdził, że te 187 tysięcy zł. to pieniądze z tzw. klucza
(na cały powiat w tym roku pula wynosiła tylko 1 milion zł) i
więcej kasy nie będzie. Być może w ciągu roku uda się jeszcze
wygospodarować jakieś kwoty, ale na dzień dzisiejszy nic więcej
nie ma!
Co zaplanowano w andrychowskim
magistracie na ten rok? W zakresie inwestycji powiatowych mają to
być budowy trzech chodników: przy ul. Kościelnej w Sułkowicach,
przy ul. Długiej w Targanicach i przy ul. Żwirki i Wigury w
Andrychowie (etap II). Bardzo ciekawe są wartości kosztorysowe prac
budowlanych. Pierwsze zadanie ma kosztować 851 tys. zł. Drugie –
186 tys. zł. A trzecie – 268 tys. zł. W sumie daje to kwotę 1305
tys. zł.
Jak łatwo policzyć dotacja ze starostwa to niecałe 15%
kosztów! Tak skandalicznych warunków współpracy gminy z powiatem
jeszcze do tej pory nie widzieliśmy. Nawet jeżeli Andrychów
pozyska dofinansowanie unijne, a po przetargach budowy będą tańsze,
to i tak proporcje wkładu finansowego są dla naszej gminy skrajnie
niekorzystne!
Jakiś
czas temu jeden z naszych Czytelników, Pan Radosław Baran
skomentował na facebooku nasz wpis zatytułowany "Starostwo ma
gdzieś nasze dziurawe drogi! Nie będzie zgody na takie traktowanie
Andrychowa!"
(http://dlaandrychowa.blogspot.com/2012/12/starostwo-ma-gdzies-nasze-dziurawe.html). To było jeszcze zanim udało się wytargować od starosty te 187
tys zł. Pan Radosław napisał wtedy m.in.:
"Nie
ma sensu moim zdaniem przenosić naszej andrychowskiej retoryki na
poziom powiatowy. Ostatni akapit moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie
jest cyniczny. Czasem więcej da się zdziałać jeśli inicjatywy
nie są automatycznie stawiane w opozycji do rządzących. Przypomnę
przy tym Panu Penkali, że wybór starosty był JEDNOGŁOŚNY (mam
nadzieję, że na swojej karcie nikt za niego krzyżyka nie postawił)
a dodatkowo PiS ma w zarządzie powiatu dwóch przedstawicieli z
którymi warto byłoby współpracować, nawet kosztem konieczności
pominięcia faktu, że nie są oni z Andrychowa. Ciekawi mnie też
zdanie: "Tak poukładała to sobie koalicja rządząca w
Wadowicach."... Czyli PiS jednak nie był w koalicji wbrew temu
co pisały lokalne portale?? (...)"
Pozwolę
sobie zacytować fragment mojej odpowiedzi, bo jest ona nadal
aktualna:
Panie
Radosławie, dziękuję za opinię. Zgadzam się z Panem, że należy
szukać kompromisów w myśl zasady: zgoda buduje, niezgoda rujnuje.
Oceńmy jednak skuteczność takiego nastawienia. W poprzednich
kadencjach, kiedy stawialiśmy twardo wymagania przed powiatem,
powstały takie milionowe inwestycje powiatowe jak: 10 kilometrów
drogi do Rzyk i Praciaków, rondo przy basenie, jednokierunkowa ul.
Lenartowicza, kompletne modernizacje ulic: Garncarskiej,
Daszyńskiego, Tkackiej, Głowackiego, Bielskiej, Starowiejskiej...
Powstała także praktycznie nowa, dwa razy szersza ul. Wiedeńska.
Przejęliśmy też od starostwa i wyremontowaliśmy: Plac
Mickiewicza, ul. Legionów, ul. Grunwaldzką i Aleję Wietrznego. To
tylko te większe zadania za wielkie pieniądze wykonane w parę lat.
Po dwóch latach tej kadencji, czym może się pochwalić burmistrz Żak ze starostą? Kawałkiem ul. Kilińskiego i paroma chodniczkami?
Takie są fakty. Wynikiem tej „współpracy” jest totalny marazm
i zastój.
Wybór
starosty był jednogłośny, bo wówczas ta kandydatura wydawała się
optymalna, także dlatego, że była najmniej kontrowersyjna.
Niestety już po kilku miesiącach przekonaliśmy się, że to jednak
pomyłka. Minione dwa lata tylko utwierdziły nas w tej opinii.
Szkoda, bo jesteśmy zwyczajnie zawiedzeni.
Nie
mogę odpowiadać za to, co piszą lokalne portale. Fakty są takie,
że w powiecie rządzi koalicja Platformy Obywatelskiej z WADOWICKIM
PiS – em oraz ugrupowaniem, z którego startował do powiatu m.in.
Tomasz Żak. Wszyscy radni z andrychowskiej listy PiS zostali od
uczestnictwa w podejmowaniu decyzji odsunięci tuż po wyborach.
Jedynym andrychowianinem z jakąkolwiek władzą jest
wiceprzewodniczący rady Powiatu Sebastian Ramenda (PO). Jakie są
skutki tego dla naszej gminy, zapewne Pan sam widzi.
Nawet
jeśli pozwoliłem sobie na trochę cynizmu w tekście o drogach, to
w porównaniu z cynizmem obecnej władzy jestem nad wyraz
miłosierny:) Serdecznie pozdrawiam i zapraszam na bloga.