Na
specjalne życzenie Czytelników publikujemy oświadczenie Krzysztofa
Kubienia (w wersji nieco skróconej) wygłoszone podczas grudniowej
sesji Rady Miejskiej przed głosowaniem nad budżetem gminy na 2013
rok. Niewielkie fragmenty tej wypowiedzi znalazły się w paru
zamieszczonych już wpisach.
Szanowni Państwo!
„Jednym
z najważniejszych elementów w naszym programie jest zrównoważony
budżet. Dzięki funduszom europejskim wiele pomysłów na rozwój
naszej gminy stanie się możliwych do zrealizowania. Dzięki dobrze
opracowanym finansom uda nam się razem zbudować nowoczesną gminę”.
Tak miało być, tak reklamował się Tomasz Żak przed wyborami. A
dzisiaj co mamy?
Burmistrz
Andrychowa Tomasz Żak przygotował uchwałę budżetową na 2013
rok, która w jeszcze większym stopniu pogrąży i tak cofającą
się w rozwoju Gminę Andrychów. Już pobieżna lektura budżetu na
2013 rok może wprawić w zdumienie.
Zachowawczy,
mało ambitny, słaby, nierozwojowy. Wszystkie te określenia pasują
jak ulał do budżetu Andrychowa na 2013 rok. Ale najbardziej
charakterystyczną cechą dokumentu stworzonego przez Tomasza Żaka i
Jolantę Lach jest jego opresyjność. Tak drastycznych obciążeń, jakie zaserwowała obecna ekipa mieszkańcom gminy, nie
zaproponowała żadna władza na przestrzeni ostatnich
kilkudziesięciu lat. To mieszkańcy będą swoimi podatkami
finansować ten budżet. I nic w zamian raczej nie otrzymają.
Analizując budżet gminy na 2013 daje się zauważyć bardzo duże
obniżenie wydatków prawie na wszystkie dziedziny naszego życia.
Obcięto
wydatki na oświatę, kulturę, gospodarkę mieszkaniową, pomoc
społeczną. Niezwykłym wyróżnikiem tegorocznego budżetu jest
ograniczenie wydatków na inwestycje, które w każdej jednostce
samorządowej pozwalają na rozwój i zapobieżenie kryzysowi. W
szczątkowym wymiarze zabezpieczone są środki na dofinansowanie
projektów unijnych. Czyżby z szumnie zapowiadanych środków
zewnętrznych nic nie wyszło, albo je bez zmrużenia oka oddano jak
w przypadku łącznika Włókniarzy – Starowiejska?
Niezwykłe
zdumienie wywołuje fakt, że w dobie kryzysu, na który powołuje
się obecny burmistrz, prawie o 400 tysięcy zostały zwiększone
wydatki na promocję gminy. Pieniądze te, wydawane w takim stylu jak
obecnie, służą moim zdaniem wyłącznie promowaniu się samego
burmistrza i jego zastępców. Czyżby zintensyfikowane miały być
wyjazdy do miast partnerskich?
Szczególne
oburzenie wywołuje drastyczne obniżenie finansowania naszej
andrychowskiej oświaty. Czy oszczędności poczynione na dzieciach i
młodzieży mają na celu obniżenie poziomu nauczania? Bo czym są
środki przyznane na zakup pomocy naukowych w jednej ze szkół w
kwocie 2 tys. złotych na rok? Czym na takie traktowanie zasłużyli
andrychowscy nauczyciele? Dlaczego ich sukcesy i sukcesy ich
wychowanków zostały nagrodzone obniżeniem wydatków dla każdej ze
szkół o kilkaset tysięcy? W tym roku zagrożone mogą być pensje
nauczycielskie. Wśród nas radnych są również pracownicy oświaty,
są rodzice dzieci uczęszczających do szkół. Czy takiej oświaty
chcecie Państwo, w której nie będzie pieniędzy na nic, nawet na
przysłowiowe mydło i papier? Czym na podobne traktowanie zasłużyli
pracownicy kultury?
Szanowni
państwo! Czekają nas nie tylko wzrost opłat za śmieci, wodę i ścieki,
ale też olbrzymia podwyżka podatku od dzierżawy nieruchomości
leżących na gminnych terenach. Ta ostatnia przykra niespodzianka
została wprowadzona przez burmistrza Żaka jednym zarządzeniem bez
żadnych konsultacji z radnymi. To mieszkańcy będą swoimi
podatkami finansować budżet na 2013 rok. I nic w zamian raczej nie
otrzymają. Moim zdaniem, Andrychów zasługuje na coś więcej niż
wegetacja na obecnym poziomie. Zasługuje na rozwój i to w bardzo
szybkim tempie. W przeciwnym wypadku z gminy, która była liderem w
tej części Małopolski, stanie się czerwoną latarnią. Na naszych
oczach ta groźba przybiera realny kształt.
Gmina,
samorząd to nie korporacja i nie można kierować tak wrażliwą
jednostką takimi niewrażliwymi metodami. Nie została w tym
budżecie uwzględniona budowa łącznika Włókniarzy –
Starowiejska. Prawdopodobnie przepadną kolejne miliony złotych
zainwestowane w poprzednich latach w ten projekt. Nie ma w budżecie
mowy o przebudowie łącznika przy kościele św. Stanisława na
osiedlu 200-lecia. Nie ma słowa o wielu innych inwestycjach
istotnych dla andrychowian.
W
ten sposób skonstruowany budżet to pójście na łatwiznę, lub jak
kto woli na skróty. Naprawdę, nie trzeba wielkiego wysiłku
intelektualnego, aby podnieść podatki i jednocześnie obciąć
wydatki. Tak sporządzić budżet potrafiłby każdy średnio
rozgarnięty ekonomista. A nawet każdy, zwykły mieszkaniec dbający
o domową kasę.
Czy
nie stać Pana, Panie burmistrzu na coś więcej? Czy nie stać Pana,
aby powiedzieć mieszkańcom: sorry, ale nie radzę sobie?
Z poczucia
zwykłej ludzkiej solidarności ze wszystkimi mieszkańcami Gminy
Andrychów jak również lojalności wobec środowiska
nauczycielskiego będę głosował przeciw takiemu budżetowi. Będę
także głośno protestował przeciwko takiemu traktowaniu mojego
miasta, mojej gminy.