24 września 2012

Podpatrzone. Andrychów znowu na czołówkach gazet i znowu nie ma się z czego cieszyć


Na początek wiadomość dobra. Po tygodniu przestoju coś drgnęło na budowie mostu na ul. Krakowskiej. Od rana pracuje jedna koparka. Roboty wyglądają raczej rachitycznie i nadal jest to rozbiórka starego, a nie budowa nowego mostu, ale lepszy ryc niż nic. Tymczasem główną wiadomością dnia regionalnych dzienników jest sprawa zarzucenia przez burmistrza Żaka budowy odcinka lokalnej obwodnicy (LOA) w rejonie Osiedla.
Zarówno Gazeta Krakowska jak i Dziennik Polski przypominają kontrowersyjną decyzję Tomasza Żaka o rezygnacji z kontynuowania prac nad LOA. Burmistrz nie skorzystał z załatwionych przez poprzednią ekipę niemałych pieniędzy, bo chodziło o prawie 3,5 miliona złotych. Dzisiejsze gazety przypominają, że w przyszłym roku wygaśnie pozwolenie na budowę tej drogi i dwóch rond. Przepadną dokumenty, ale także stracimy efekty kilkuletniej pracy andrychowskich urzędników i speców od pozyskiwania funduszy zewnętrznych. Robert Szkutnik w artykule pt.: „Muszą budować, albo stracą milion” pisze tak:

„Tymczasem sam koszt projektu niewielkiego odcinka traktu pochłonął już 143 tys. złotych. - Teraz stracimy znacznie więcej, bo aż milion złotych. Tyle według mych ustaleń kosztowało uzyskanie wszystkich pozwoleń na budowę tej drogi – mówi Zbigniew Małecki, radny miejski Andrychowa z listy PIS.”

Co na to burmistrz? Pożyjemy, zobaczymy. Nawet gdyby teraz schował dumę do kieszeni i przyznał się do błędu, drugi raz takich funduszy z zewnątrz na tę budowę nie dostanie.  


O problem pytali także nasi Czytelnicy: 

LinkWithin