Niedawno pisaliśmy, że andrychowski
magistrat nie pochwalił się 46 miejscem (na 50) w Małopolsce w
rankingu gmin, które wydają najwięcej na inwestycje. Ranking
opublikowała Rzeczpospolita. W czwartek Kronika Beskidzka uznała
burmistrza Andrychowa za lidera w powiecie wadowickim pod względem
liczby zatrudnianych pomocników. I znowu to samo. W „rządowych”
mediach ani słowa:) Wniosek dla nas wypływa taki, że powinniśmy
wypełniać tę informacyjną lukę.
Zacznijmy od cytatu z artykułu, który
ukazał się w ostatniej Kronice pt. „Przyboczni władzy”:
„Największy sztab pomocników
zgromadził burmistrz Andrychowa Tomasz Żak. W kwietniu ubiegłego
roku powołał dwóch zastępców (czyli maksymalną dopuszczalną
liczbę dla gminy do stu tysięcy mieszkańców). Pierwszy z nich,
Tomasz Partyka odpowiada za inwestycje, budownictwo, planowanie i
zagospodarowanie przestrzenne, gospodarkę nieruchomościami i
ochronę środowiska. Drugim jest Agnieszka Perończyk – Adamek,
która zajmuje się kwestiami społecznymi, edukacją i kulturą.
Burmistrz zatrudnia też asystenta do spraw sportu Andrzeja Pietyrę
oraz doradcę do spraw controllingu Jana Krzemińskiego, który ma za
zadanie prowadzić kontrole w urzędzie oraz gminnych jednostkach
organizacyjnych i prezentować szefowi ich wyniki. Natomiast
Agnieszka Gierszewska, która z początku była asystentką Tomasza
Żaka, później w drodze konkursu została wybrana na zupełnie nowe
stanowisko urzędnicze, niespotykane w innych gminach – dyrektora
biura burmistrza.”
Cały tekst znajdą Państwo w
tygodniku, który jest i będzie w sprzedaży do przyszłej środy.
Polecamy.
Kiedy na początku września
liczyliśmy, ile kosztuje nas utrzymanie „dworu” Żaka http://dlaandrychowa.blogspot.com/2012/09/kronika-beskidzka-jak-wikileaks-wiadomo.html zsumowaliśmy tylko zarobki burmistrza i jego dwóch zastępców.
Wyszło nam dotąd około pół miliona złotych. Nie uwzględniliśmy
w tych szacunkach ani dyrektora biura burmistrza, ani doradcy ani asystenta. Nie znamy wysokości zarobków tych osób. Według
obliczeń Głównego Urzędu Statystycznego sprzed kilku miesięcy
średnia pensja krajowa wynosi 4 tys. zł. brutto. Trzy osoby po 4000
to jest 12 tys. zł. miesięcznie. Razy 21 miesięcy daje 252 tysiące
zł. Czyli kolejne ćwierć miliona do rachunku. To oczywiście tylko
spekulacje i kwota ta może być zarówno wyższa jak i nieco niższa.
Tak czy siak, są to koszty znaczące.
Burmistrz Żak i jego najbliższe otoczenie to grupa sześciu dobrze
i bardzo dobrze zarabiających osób! Poprzedni burmistrz do pomocy
miał tylko rzecznika Urzędu Miejskiego.
Na koniec jeszcze jedna refleksja.
Pamiętamy, jakie nadzieje wiązano z zatrudnieniem w urzędzie
doradcy do spraw controllingu Jana Krzemińskiego. Miały być
wielkie kontrole, zwłaszcza w urzędzie, a niektórzy jeszcze przed wyborami chcieli
wyciągać konsekwencje. Minęły prawie dwa lata i gdzie są te
pokontrolne rewelacje? Przez ten czas zdążono już chyba zmierzyć
i zważyć wszystko, co było do sprawdzenia. Kontrolowała osoba nie z zewnątrz, ale człowiek zatrudniony przez burmistrza Żaka jako jego doradca.
Ale w tym przypadku
zgadzamy się z burmistrzem Żakiem. Kontrole są potrzebne, a osoby
odpowiedzialne za złe decyzje muszą być pociągnięte do
odpowiedzialności. I tak będzie. Na bank!
Z naszego archiwum
„Zapisz czatu z panem Tomaszem
Żakiem” (moderator Dariusz Bober Manda, 30. listopada 2010 r., http://www.andrychow.org/?p=3236).
[~epp] Czy będą wyciągane
konsekwencje z nieprawidłowości stwierdzonych przez kontrole w UM?
[TomaszZak] Za
nieprawidłowości muszą odpowiadać osoby podejmujące decyzję.