Stanisław Płatek pracował w Kopalni
„Wujek". W tym zakładzie we wrześniu 1980 r. tworzył
struktury Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego
„Solidarność". Po wybuchu stanu wojennego 13. grudnia 1981
r. stanął na czele komitetu strajkowego. Podczas zbrojnej
pacyfikacji kopalni 16. grudnia 1981 r. został ranny. O tych
wydarzeniach opowiadał S. Płatek w andrychowskim kościele św.
Macieja w niedzielę, 16 września br. wieczorem. Jego prelekcja była
częścią uroczystych obchodów 32. rocznicy powstania NSZZ
„Solidarność". Złożyła się na nią także Msza św. i
spotkanie weteranów tamtych czasów, które miało miejsce w
kryptach parafii św. Macieja. Uroczystość zorganizowały wspólnie:
Parafia św. Macieja i byli więźniowie polityczni stanu wojennego.
W swoim godzinnym wystąpieniu S.
Płatek przedstawił sporo ciekawych faktów z okresu tworzenia się
pierwszej „Solidarności" na Śląsku, wskazując na fakt, że
wielu polityków, którzy z tego ruchu się wywodzą i jemu
zawdzięczają swe kariery, sprzeniewierzyło się etosowi
"Solidarności". Opowiadał, dlaczego z taką wściekłością
i bezwzględnością władza komunistyczna uderzyła właśnie w
kopalnię „Wujek". W przekonaniu mówcy był to wyraźnie akt
zemsty. Otóż to ze środków „Wujka" byli komunistyczni
przywódcy PRL-u (E. Gierek, Z. Grudzień i in.) bogacili się,
kupowali majątki i wznosili swe luksusowe wille. Po sierpniu 1980
roku załoga „Wujka" upomniała się się o te dobra i zostały
one częściowo odebrane.
Po wielowątkowym wykładzie, podczas
rozmów przy stole był czas na wspomnienia, lecz i na krytyczną
ocenę współczesnych realiów politycznych w Polsce i naszej
gminie.