Najmłodsi andrychowianie polubili fontanny |
Podnoszą się tu i ówdzie głosy, że
unikamy trudnych tematów i tylko dziękujemy władzom i chwalimy
burmistrza;) Dla równowagi teraz będzie o arcykontrowersyjnej
sprawie, czyli o andrychowskich fontannach, które poprzedni
burmistrz zaczął, a obecny, chcąc nie chcąc, musiał skończyć.
Skończył, ale nie otworzył wyręczywszy się dziećmi, Małymi Burmistrzami Andrychowa na czas Bajkolandii (tej sprzed roku, opis
znajdziecie tu:
http://www.mamnewsa.pl/newsy,2303-mali-burmistrzowie--odpala--nowe-fontanny).
Właśnie parę parę dni temu obchodziliśmy Dzień Dziecka, stąd
też ta refleksja. Podczas gdy dorośli kłócą się, czy fontanny
potrzebne, czy zbyteczne, czy tanie, czy zbyt wystawne, czy nie dało
się inaczej, czy też owszem, dzieci z wodotrysków są zwyczajnie
zadowolone. Poza dziećmi fontannami zachwycają się również
przyjezdni. A my, no to już jak wiadomo, różnie. De gustibus non
est disputandum - o gustach się nie dyskutuje.
Chodzi o inną kwestię. Na majowej
sesji Rady Miejskiej szef Wydziału Inwestycji i Drogownictwa
tłumaczył radnym, jak trudno rozliczyć się z unijnych
dofinansowań. Jako przykład podał ostatni etap rewitalizacji
centrum Andrychowa, zakończony otwarciem trzech fontann w zeszłym
roku. Urzędnik przyznał, że projekt przygotowany i zrealizowany
niemal w całości przez poprzednią ekipę rządząca, obejmował 39
(słownie trzydzieści dziewięć) zadań za około 12 milionów
złotych! Częścią tego olbrzymiego przedsięwzięcia były
wodotryski. Pamiętajmy, że oprócz nich w centrum pobudowano
parkingi i wyremontowano wszystkie drogi, planty i Park Miejski. To
właśnie ukończenie tej inwestycji, o skali której obecne władze
mogą sobie na razie tylko pomarzyć, świętowano pod przewodnictwem
uczennicy szkoły podstawowej! I to nie są żarty. Żeby utrzymać
się w klimacie opowieści z krainy dreszczowców proponujemy krótki
filmik z centrum Andrychowa nakręcony zwykłym aparatem
fotograficznym w niedzielę, 3 czerwca. Uwaga, ostrzegamy osoby o słabszych nerwach sceptyczne wobec fontann ! Materiał zawiera mrożące krew w żyłach sceny
z użyciem wody, światła i muzyki Mozarta!