Warto czytać. Także w internecie. Także poezję:) |
Internet pokazuje, jak wielu
mieszkańcom Andrychowa bardzo zależy na tym, aby w naszej gminie
żyło się lepiej. Lepiej każdemu. Stąd też obok głosów
zachwytu nad tym, co nas otacza (coraz cieńszych:), pojawiają się
także krytyczne komentarze (coraz częściej). To dobrze, bo nie ma
zdrowej demokracji bez opozycji. To jest oczywista oczywistość.
Dlatego też dziwi nas niezmiernie postawa lokalnych władz, które
opozycję najchętniej oglądałyby przez kosmiczny teleskop.
Żyjemy w wolnym kraju i każdy może
się wypowiedzieć. To jeden z ważnych elementów demokracji. Tej
samorządowej w szczególności. Liczy się każdy głos, również
ten anonimowy. Warto się w te głosy wsłuchiwać. Władza może
opozycji nie lubić, ale zamiast ją tępić, mądrzej postąpiłaby
korzystając przynajmniej z niektórych krytycznych refleksji. W
Andrychowie jakoś się ten zwyczaj nie przyjął. Może kiedyś?
Jako radni opozycyjni uważnie patrzymy
władzy na ręce i głośno mówimy, co nie podoba się nam i
mieszkańcom, którzy się do nas zwracają. Nie widzimy w tym nic
dziwnego. To nie tylko prawo opozycji, ale i obowiązek. Czasem
spotyka się to z agresją. Zwłaszcza anonimową w internecie.
Przyjemne to nie jest, ale takie jest
życie osoby publicznej. Z drugiej strony, w świecie zwierząt
niemal każde stworzenie ma swojego wroga, co pozwala mu zachować
czujność i utrzymać gatunek. Gdy w Australii rozpoczęto hodowlę
królików, to ssaki te, pozbawione naturalnych wrogów, tak się
rozpleniły, że opanowały cały kontynent. Ale nam ta królicza
demokracja nijak nie pasuje.
Nie brak w internecie komentatorów, którzy składają poważne obietnice. Chociaż anonimowe:) |
Dlatego mało się martwimy, gdy i na
nasz temat pojawiają się absurdy w sieci. Takie jak ten, że już
rządziliśmy przez osiem lat, to nie mamy prawa krytykować nowej
władzy. Kiedy to radny Krzysztof Kubień rządził gminą? Albo
Franciszek Penkala? Przecież to tak, jakby powiedzieć, że od dwóch
lat Andrychowem trzęsie Roman Babski z Markiem Nyczem. Dla
niewtajemniczonych – pierwszy jest przewodniczącym Rady Miejskiej,
drugi redaktorem naczelnym Nowin Andrychowskich. Śmieszne, że
klękajcie narody.
Nie zaprzeczymy jednakże, że
posiadamy dość duże doświadczenie w zakresie samorządności
lokalnej. A także pewne sukcesy na tej niwie. W ostatnich wyborach
mieszkańcy naszej małej Ojczyzny postawili na nowe twarze, które
brak doświadczenia nazwały atutem. Teraz zbieramy owoce tego
eksperymentu. Co nas nie zabije, to nas wzmocni.